Wszysko fajnie, tylko ze rezultaty badac do ktorych Antos odnosi nie maja nic wspolnego z artykulem do jakiego redakcja tutaj referuje. Przeciez tu chodzi o warunki do wychowania dzieci a nie o szczescie. (Tym samym wycofuje moj idiotyczny komentarz o narzucaniu komus szczescia, ale opini o wartosciowaniu wiary nie wycofuje

) Skoro norweskie kobiety uwazaja ze maja dobrze to co komu do jemu? Czy wmawianie im ze sa glupie zrobi to ze one zmienia zdanie i przejda na strone marudziarza?
Czy 2600 nkr za przedszkole jest duzo? To zaloz przedszkole i prowadz to zobaczysz czy duzo

Bo widzisz, Twoja zona, ktora pracuje w przedszkolu , tez chce zarobic. I wiemy dobrze ze nie zadowoli ja 260.000 rocznie, szczegolnie gdy ma wyksztalcenie (ten ustep nie do Antosia)
Krytyka? Ze krytyka nie jest mile widziana? Oczywiscie ze nie jest. Szczegolnie ta ktora nie jest konstruktywna. Z mojego doswiadczenie jednak wynika, ze krytyka poparta argumentami i propozycja rozwiazania wcale nie jest tak niemilo przyjmowana. Jedno jest pewne. Argument w postaci "jestescie glupi bo nie robicie tak jak ja" nie jest zbyt mile przyjmowany.
To tak w Polsce z wyborami. Wszystkie partie przescigaja sie w wykazaniu drugim ich glupoty i wytykaniu negatywow, bez oczywiscie podania propozycji na rozwiazania. Ciekawe to jest. Juz widze jak wyborca PO, zbesztany i zwyzywany przez wyborce PiS "nawraca sie" i przechodzi na strone PiS. Czyli ................... juz widze jak norwegowie, zwyzywani i zgnojeni przez najwieksza grupe imigracji, w pokorze zaczynaja robic tak jak ta grupa chce

Chcesz cos zmienic? - to zapoznaj sie z warunkami, wejdz w polityke i zmieniaj. Nikt ci tego nie zabroni (to tez nie do Antosia)